facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 16 lis, 2022
- brak komentarzy
Wybrane drzewa na Osobowicach cz. 3/3. Aleja dębowa przy ul. Osobowickiej na wale przeciwpowodziowym.

Wybrane drzewa na Osobowicach cz. 3/3.

Aleja dębowa przy ul. Osobowickiej na wale przeciwpowodziowym.

W trzecim ostatnim wpisie dotyczącym wybranych drzew na wrocławskich Osobowicach przenoszę się w okolice wału przeciwpowodziowego, na odcinku ciągnącym się od mostu Osobowickiego do mostu kolejowego. Przez ulicę Osobowicką przebiega szlak tramwajowy. Kiedyś, najczęściej jeżdżącymi po nim tramwajami były pojazdy linii 14 i 24, obecnie to się zmienia, chyba głównie przez liczne remonty wrocławskich ulic i torowisk oraz objazdy.

Ciekawostką jest fakt, że ulica Osobowicka, która biegnie wzdłuż odrzańskiego Kanału Różanka i prawego brzegu Odry Północnej, łącząca mosty Osobowickie z osiedlem Osobowice-Rędzin jest najdłuższą ulicą w mieście. Całkowita długość ulicy – od mostu Osobowickiego i skrzyżowania z ul. Bałtycką na wschodzie do skrzyżowania z ul. Szachistów na północnym zachodzie – wynosi około 6,1 km. Przedłużeniem ul. Osobowickiej na wschodzie jest ul. Na Polance, a na zachodzie – peryferyjna ul. Wędkarzy. Ulica przebiega przez osiedla Karłowice-Różanka oraz Osobowice-Rędzin.

Źródło: Wikipedia

Zanim przejdę do drzew, warto spojrzeć z wału przeciwpowodziowego na wrocławskie panoramy ze Sky-Towerem jako głównym punktem na horyzoncie.

Nadodrzańskie łąki to tereny chętnie odwiedzane przez okolicznych i nie tylko mieszkańców. Od wiosny do późnego lata można tu spotkać wędkarzy oraz licznych amatorów grillowania i nawadniania organizmu piwem i innymi płynami. ;))

Z wału można też obejrzeć wrocławski Port Miejski, który terytorialnie leży na osiedlu Kleczków, w południowej części byłej dzielnicy Psie Pole i został wybudowany w latach 1897–1901.

Na wale odnajdziemy też intrygujący zrujnowany budynek. Jest to dawna Hala sportowa “Brückenaue” – obiekt sportowy zbudowany w 1929 roku wg. projektu Richarda Konwiarza. W latach siedemdziesiątych XX wieku mieściła się w nim siedziba Klubu Wodnego LOK. Obecnie budynek popada w ruinę. 

Kiedy fotografowałem drzewa rosnące na wale, odwiedziłem budynek, a nawet zajrzałem do jego wnętrza. Liczne graffiti na ścianach i fundamentach oraz ślady po zakrapianych spotkaniach to obecnie wizytówka obiektu.

Najczęściej pite trunki to wino marki “Wino”, “Komandos”, “We dwoje”, “Zemsta traktorzysty”, “Dobre” i inne. ;)) Ktoś pozostawił tu jakieś notatki, zapiski oraz oczywiście śmieci.

Na zewnętrznych częściach budynku działa przyroda, która przyozdobiła go brzozą wyrastającą wprost z cegieł. Z uwagi na trudne do życia podłoże, brak wody i wysokie temperatury, drzewo już w czerwcu wybarwiło liście na jesienne kolory.

Jakoś na dłuższy moment zainteresowałem się tą brzozą. Na starych opuszczonych obiektach, najczęściej wysiewają się właśnie brzozy, ale i sosny zwyczajne oraz robinie akacjowe.

Na wale przeciwpowodziowym zamieszczono tablicę informacyjną o modernizacji Wrocławskiego Węzła Wodnego i jej współfinansowania ze środków Unii Europejskiej.

ALEJA DĘBOWA

Znajduję się kilkadziesiąt metrów za mostami Osobowickimi, tuż przy przystanku tramwajowym ‘Serbska (C.K. Agora)’, gdzie zaczyna się przepiękna aleja dębowa i ciągnie się przez około 1,7 km, a więc prawie do wiaduktu kolejowego za Cmentarzem Osobowickim.

Aleja w całości zlokalizowana jest wzdłuż wału przeciwpowodziowego Odry, chroniącego Osobowice-Rędzin i inne nadodrzańskie osiedla przed wezbraniami rzeki.

Jej skład gatunkowy, praktycznie w całości reprezentuje dąb szypułkowy. Drzewa posadzono jeszcze w przed II wojną światową. Jak podają internetowe źródła, ulica Osobowicka i przylegające do niej elementy infrastruktury oraz drzewa, właściwie nie ucierpiały podczas oblężenia miasta w 1945 roku.

NAJGRUBSZE DĘBY – DĄB NR 1 

Wśród rosnących w alei dębów, wyodrębniłem 3 najgrubsze osobniki. Pierwszy z nich rośnie bardzo blisko początkowej części alei, którą wyznacza wspomniany przystanek tramwajowy ‘Serbska (C.K. Agora)’.

Jest to masywne, grube i pękate drzewo z regularną, szeroką i silnie ugałęzioną koroną. Pień posiada kilka blizn po usunięciu najniżej rosnących konarów.

Jest bardzo krótki, beczkowaty, a jego obwód pierśnicowy wynosi 471,50 cm. Wszystkie rosnące w alei dęby mają pokroje charakterystyczne dla soliterów, dzięki swobodnemu dostępowi do światła słonecznego i przestrzeni wokół.

Dąb z numerem 1 jest jednocześnie drugim najgrubszym alejowym drzewem. Zanim dotrzemy do dębowych grubasków z nr 2 i 3, miniemy dęby, których obwody oscylują najczęściej w granicach 320-380 cm. 

Wzdłuż alei dębowej ciągnie się szeroka wygodna ścieżka – miejsce bardzo często wykorzystywane przez biegaczy i rowerzystów oraz pieszych. Aby ścieżka ta była ogólnodostępna, praktycznie wszystkim drzewom zredukowane dolne partie korony. 

Jeżeli chodzi o stan fitosanitarny drzew to w większości rosną tu osobniki będące w zadowalającym lub dobrym stanie, niemniej spotkamy również kilka drzew, których powyższy stan można określić jako zły lub agonalny.

Spacer aleją dostarcza niezapomnianych wrażeń. Według mnie jest to jedna z najpiękniejszych alejowych kompozycji, która znajduje się na terenie Wrocławia.

Niestety, ani jedno alejowe drzewo nie jest uhonorowane jako pomnik przyrody, chociaż cała aleja spełnia wszelkie kryteria przyrodnicze, krajobrazowe i kulturowe, aby w całości powołać ją na pomnik przyrody ożywionej.

Kilka drzew już nie istnieje, niektóre obumarły i sterczą teraz jako ‘wysuszone kikuty’. Drzewa zostały porządnie “wytarmoszone” w tym roku, podczas przechodzenia w styczniu i lutym głębokich układów niskiego ciśnienia i związanych z nimi wichur.

Oglądałem i fotografowałem drzewa na początku marca. Poza licznymi leżącymi, stosunkowo niewielkimi gałęziami i konarami, nie zauważyłem, aby któryś dąb przewrócił się lub złamał pod naporem styczniowo-lutowych podmuchów wiatru.

Podobnie jak w przypadku dębów rosnących wzdłuż zachodniego muru cmentarza, również w dębowej alejce na wale, nie można wykluczyć obecności chronionych gatunków owadów w niektórych drzewach. Skupisko starszych dębów to dla nich bardzo dobre siedlisko.

Konary i gałęzie drzew tworzą przepiękny baldachim nad ścieżką. Podczas lata, zwłaszcza w upalne dni, daje on wytchnienie i schronienie przed słonecznym żarem. Dla porównania komfortu, wystarczy oddalić się od drzew i wyjść na łąkę. Człowieka szybko dopada chęć powrotu pod dęby.

Drzewa warto też obejrzeć z pewnej odległości, np. schodząc do podstawy wału, ewentualnie można przejść na drugą stronę ulicy Osobowickiej. Z każdego punktu obserwacyjnego dęby stanowią bezcenny walor krajobrazowy.

Cały czas przemieszczam się w kierunku mostu kolejowego. Zanim dojdę do budynku dawnej hali sportowej, zatrzymuję się przy “Kikutku” – tak nazwałem martwy dąb, chyba najbardziej charakterystyczny wśród dębowych nieboszczyków.

To właśnie na “Kikutku” widać charakterystyczne “pośrutowanie” drewna, będące najczęściej efektem działalności chronionego chrząszcza – kozioroga dębosza.

Za “Kikutkiem” ciągnie się jeden z najpiękniejszych i chyba najbardziej reprezentatywny fragment alei. Szerokie mocarne korony drzew rozpościerają się nad ścieżką i rosnącą trawą od strony rozległych nadodrzańskich łąk.

Całość kompozycji w sezonie wegetacyjnym jest szczególnie urokliwa, jednakże aleja podoba mi się o każdej porze roku, chociaż podczas zaawansowanej wiosny i lata, mam wrażenie działania w niej jeszcze większej mocy przyrody i jej czułego, zielonego otulenia w oglądanej przestrzeni. 

W naszym klimacie obowiązuje tak oto zasada. Jak drzewa są gołe, to człowiek jest szczelnie ubrany, jak drzewa są ubrane, to człowiek bardziej zieje golizną. ;)) Widać to na przykładzie jadących rowerzystów w marcu i czerwcu.

Najbardziej obleganym przez ludzi okresem na dębowym szlaku, są miesiące wiosenne i letnie. Dlatego, jeżeli chcemy na spokojnie obejrzeć drzewa i zrobić zdjęcia bez sylwetek ludzi to najlepiej wybrać się tu w godzinach wczesno-porannych.

Wtedy można trafić na momenty, kiedy nikogo nie ma na horyzoncie. Łatwiej też skupić się na samym fotografowaniu, a nie czekaniu, aż ktoś przejdzie lub przejedzie.

Jeszcze jedno zdjęcie porównawcze marzec-czerwiec i w końcu dochodzę do schodów budynku byłej hali sportowej, gdzie rośnie najgrubszy alejowy dąb, którego oznaczyłem numerem 2.

NAJGRUBSZE DĘBY – DĄB NR 2

Jest to okazałe piękne drzewo z charakterystycznym, lekko-butelkowatym rozszerzeniem w części odziomkowej pnia. Dąb można obejrzeć z pozycji prowadzących w dół schodów.

Podobnie jak inne alejowe dęby, także ten osobnik ma zredukowaną koroną, a zwłaszcza te konary, które znajdowały się najbliżej obiektu i te rosnące tuż nad ścieżką. Praktycznie wszystkie rany zostały już przez drzewo zasklepione. Teraz można dostrzec na jego pniu liczne blizny.

Obwód pierśnicowy pnia drzewa wynosi 483,50 cm. Jest to najgrubsze drzewo rosnące w alei, dlatego w kategorii obwodu pnia przysługuje mu pierwsze miejsce.

Osobnik odznacza się dobrym stanem fitosanitarnym i równie dobrym stanem technicznym. Poza niewielka ilością posuszu w koronie i małym ubytkiem wgłębnym w odziomkowej części pnia jest okazem witalności i zdrowia.

Jego rozłożysta bujna korona faluje nad dachem budynku. W tle na powyższym prawym zdjęciu widać samosiejkę brzozy, wybarwionej przez brak wody na jesienne kolory.

A tak prezentuje się fragment alei od podstawy wału przeciwpowodziowego do ruiny budynku. W pobliżu najgrubszego dębu rośnie jeszcze jeden osobnik, który jest trzecim najgrubszym alejowym drzewem.

NAJGRUBSZE DĘBY – DĄB NR 3

Także to drzewo wyróżnia się masywnym pokrojem, rozłożystą koroną i większymi napływami korzeniowymi po stronie spadku terenu. Na pniu poniżej pierśnicy widać zgrubienie/narośle.

Stan fitosanitarny dębu jest dobry, podobnie można określić stan techniczny drzewa. Jest to jeden z nielicznych okazów, którego obwód pierśnicowy pnia przekracza 400 cm.

Dokładnie wynosi od 413 cm. W alei rośnie wiele dębów, które mają szansę w najbliższych kilku/kilkunastu latach przekroczyć barierę 4 metrów w “pasie”.

Na pniu drzewa widać kilka blizn po chirurgicznie usuniętych i wypełnionych kalusem konarach. Korona rozłożysta, nisko osadzona, regularna i prawidłowo ukształtowana.

Po obejrzeniu trzeciego najgrubszego alejowego dębu mamy za sobą już jakieś 75% alei. Pozostałą jej część również tworzą masywne piękne dęby. W sumie na całej długości alei rośnie ponad 100 drzew.

I tak pomału zmierzam do końca tego fascynującego przyrodniczego tunelu, który zachwyca o każdej porze roku i jest jednym z najcenniejszych w mieście.

Wraz z końcem muru cmentarza, który znajduje się po drugiej stronie ulicy Osobowickiej, urokliwa aleja dębowa dobiega do końca. Za nią też rosną inne drzewa, ale nie tworzą już wyraźnego, jednorzędowego zgromadzenia dendrologicznego w formie alei.

To miejsce, które umownie można określić jako koniec alei dębowej. Stąd mamy już bardzo blisko do mostu kolejowego. Można też wsiąść do autobusu linii 118 i pojechać na Rędzin, albo przejść się pieszo do Lasu Osobowickiego.

P O D S U M O W A N I E

1) Na wrocławskich Osobowicach, w pobliżu Mostów Osobowickich na wale przeciwpowodziowym Odry zaczyna się bardzo cenna i przepiękna aleja dębów szypułkowych, której długość wynosi około 1,7 km. Jej początek znajduje się w pobliżu przystanka tramwajowego ‘Serbska (C.K. Agora)’.  Rośnie w niej ponad 100 drzew.

2) Poszczególne dęby znajdują się w zróżnicowanym stanie fitosanitarnym i stanie technicznym. Przeważają osobniki w dobrej lub zadowalającej kondycji, ale można też spotkać drzewa zamierające lub martwe. Najgrubsze alejowe dęby mierzą w obwodach pierśnicowych pni odpowiednio 471,50 cm, 483,50 cm oraz 413 cm, natomiast większość dębów posiada obwody pni w granicach 320-380 cm.

3) Niektóre drzewa mogą być zasiedlone przez chronione gatunki owadów. Aleja dębowa na osobowickim wale jest jedną z najpiękniejszych tego typu kompozycji we Wrocławiu i zdecydowanie w całości zasługuje na objęcie jej ochroną pomnikową. Odznacza się wybitnymi walorami krajobrazowymi, przyrodniczymi i służy tysiącom ludzi, którzy pod tunelem pni, konarów i gałęzi drzew biegają, spacerują oraz jeżdżą na rowerze po dębowym szlaku Osobowic.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.