facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 27 mar, 2018
- 2 komentarze
Moje TOP 13 okazów dendroflory parku w Oławie. 7) Topola włoska przy rzece.

Drzewo nr 7. w moim TOP 13 okazów dendroflory parku w Oławie to przepiękna topola włoska rosnąca tuż przy obniżeniu wałowym przy rzece Oława, w pobliżu mostka prowadzącego do części dżunglowej parku. Drzewo to już pokazywałem na blogu przy okazji tego artykułu: http://server962300.nazwa.pl/olawska-wloszka-i-miss-beskidow.html

Artykuł o niej napisałem w dniu 12 maja 2017 roku i do tej pory nadal uważam, że jest to najpiękniejszy i jednocześnie będący w najlepszej formie okaz tego gatunku w Oławie ponieważ na terenie miasta nie odnalazłem równie dostojnej topoli włoskiej, chociaż można spotkać inne egzemplarze tego gatunku.

Myślę, że drzewo zawdzięcza swoją piękną sylwetkę dzięki korzystnemu miejscu wzrostu, którym jest bliskość rzeki i ciągły dostęp do wody. Nawet okresowe występowanie z koryta rzeki i zalewanie strefy korzeniowej nie wpłynęło negatywnie na kondycję uroczej topoli.

Pokazywana topola znajduje się obecnie w swoim najbardziej urodziwym okresie krótkiego życia. Wznosi się pionowo ku niebu niczym prosta strzała. Zachwyca gęstym ulistnieniem i bogatym, żywozielonym wierzchołkiem, który u bardzo wielu okazów tego gatunku jest często wskaźnikiem pogarszającego się stanu zdrowia drzewa (topole włoskie przeważnie zaczynają usychać właśnie od wierzchołka).

Topola ta stanowi niewątpliwą ciekawostkę dendrologiczną oławskiego parku a dzięki swojej wysmukłej, podłużnej i pionowej sylwetce, nie można jej przeoczyć. Najbardziej obawiam się silnych wiatrów, które już nie raz mocno kołysały okazałym drzewem, ale na szczęście topola wychodzi z tej “huśtawki” cało. Wyjątkowo niebezpiecznie było w zeszłym roku w październiku, kiedy w parku wichura powaliła kilka sędziwych drzew. Topola i tym razem zdołała się oprzeć rozjuszonemu wiatrowi.

Drzewo najbardziej okazale prezentuje się oglądane z pewnej odległości. Wtedy widać jego perfekcyjną sylwetkę, pokrój i regularność. Zupełnie inne wrażenia można odnieść stając w pobliżu uroczej “włoszki” i oglądając ją od podstawy pnia, stopniowo ku górze.

Wtedy widać dosyć skomplikowaną plątaninę gałęzi i konarów, które ni w ząb nie przypominają obrazów, jakie utkwiły w pamięci podczas oglądania drzewa z daleka. Dalej – można odnieść wrażenie, że drzewo jest nieregularne, pokręcone, poplątane i tworzy jakąś sieć gałęzi czy coś w tym rodzaju.

Dopiero odchodząc od drzewa i przyglądając się mu z większej odległości, “wraca” obraz regularnego i perfekcyjnie ukształtowanego drzewa. Dlatego tak ważne jest aby oglądać drzewo z różnych miejsc i odległości aby odkryć jego nieznane i – jakkolwiek zabrzmi to banalnie – niesamowite i skrajnie różne oblicza.

Ta zasada dotyczy oglądania wszystkich gatunków drzew. Co innego widać z daleka, co innego z bliska, z pozycji “mrówki”, z góry itp. Topola włoska jest wyjątkowym gatunkiem dla Pana Piotra Gacha, z którym miałem przyjemność przeprowadzić wywiad na blogu ponieważ to właśnie od niej rozpoczął On swoją dendrologiczną przygodę i pasję: https://www.drzewa.nk4.netmark.pl/moje/moja_topola/moja_topola.php

Panie Piotrze – pozdrawiam! ;))

Oławska topola włoska to drzewo, które bezapelacyjnie należy odwiedzić i podziwiać. Nie dość, że rośnie w urokliwym miejscu to sam wygląd drzewa po prostu zachwyca. Szkoda, że w parku nie ma jeszcze chociaż dwóch lub trzech tak pięknych okazów tego gatunku.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • wojek //01 kwi 2018

    Witaj Paweł:)
    Raz jeszcze trzeba Ci podziękować za wbrew pozorom rzadką umiejętność dostrzeżenia perełek przyrody w naszym najbliższym otoczeniu. Jeździmy często za czymś setki jeśli nie tysiące kilometrów podziwiamy świat w czym oczywiście nie ma nic złego a wręcz przeciwnie jak ktoś kiedyś powiedział “…naskórek świata jest ciekawy i trzeba go poznać jeśli nadarzy się okazja ale w domu najlepiej…” no i coś jest w tym przysłowiu “Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie.”
    Serdecznie pozdrawiam

    • Paweł Lenart //06 kwi 2018

      Wielkie dzięki Wojtek za uznanie. Staram się pokazywać to, co widoczne, chociaż przeoczane i z reguły niezauważone… Polska przyroda jest piękna i wyjątkowa. Pozdrawiam serdecznie. 😉