facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 25 mar, 2019
- 5 komentarzy
Wierzba płacząca przy wejściu do Parku Kopernika. Klasa i delikatność.

WIERZBA PŁACZĄCA PRZY WEJŚCIU DO PARKU KOPERNIKA. KLASA I DELIKATNOŚĆ.

Wierzba płacząca. Z czym kojarzy Ci się to drzewo? Ta nazwa? Z płaczem? Ze smutkiem? Chyba to zbyt daleko idące wnioski i raczej nieprawdziwe odczucia? “Płaczący” pokrój wierzby płaczącej wcale nie oznacza, że mamy do czynienia z drzewem smutasów, zagubionych dusz, depresyjnych klimatów i cmentarnych krajobrazów.

Mimo to, dość często, można spotkać określenia wierzby płaczącej jako wierzba nagrobna, wierzba żałobna. Wierzba płacząca jest najczęściej sadzonym, drzewem ozdobnym z gatunków wierzb. Jest ona mieszańcem nieodpornej na środkowoeuropejskie zimy wierzby babilońskiej ‘Babylon’ – S. babylonica ‘Babylon’ (chińskiej wierzby „płaczącej”) oraz żółtokorej wierzby białej ‘Vitellina’ – S. alba ‘Vitellina’.

I widziano w dzień biały tego obłąkańca,
Jak wierzbę sponad rzeki porywał do tańca!
A tak zgubnie porywać, mimo drwin i zniewag-
Zdoła tylko z otchłanią sprzysiężony śpiewak.

Bolesław Leśmian

Chociaż wierzba w dawnych wierzeniach była drzewem “świętym i przeklętym”, drzewem życia i śmierci o ambiwalentnej symbolice, podlegającym głównie władzy bóstw Księżyca, rzadziej bóstw rządzących planetami Wenus czy Merkurym, dzisiaj wiemy, że jest to przede wszystkim piękne i ozdobne drzewo, które jako jedno z pierwszych drzew liściastych, zaczyna się mienić soczystą zielenią na wiosnę i jako jedno z ostatnich, zrzuca liście późną jesienią, często dopiero w grudniu.

Jedna z piękniejszych we Wrocławiu wierzb płaczących, rośnie przy wejściu do Parku Staromiejskiego, nazywanego też Parkiem Kopernika. Pomimo, że w pobliżu, uwagę na siebie zwracają duże platany klonolistne, wierzba ta jest lokalną perełką dendrologiczną, która subtelnie, z wielką klasą, powabnością i delikatnością kołysze swoimi długachnym gałązkami na wietrze.

OBWÓD PIERŚNICOWY

Opisywane wierzba rośnie na łatwym i dostępnym terenie, ale jej pomiar do najłatwiejszych nie należy. Powodem tego jest rozwidlenie głównych przewodników na wysokości mniejszej niż 130 cm od podstawy pnia. Zatem musiałem znaleźć najwęższe miejsce wokół pnia, dokonując kilku pomiarów. Znajduje się ono na wysokości 115 cm. W tym miejscu, drzewo ma 356 cm obwodu pierśnicowewgo i ten pomiar uznałem jako obowiązujący.

Według rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 4 grudnia 2017 r. w sprawie kryteriów uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody, dla wierzby białej i kruchej, minimalny obwód, predestynujący je do ochrony pomnikowej wynosi 300 cm. Można przyjąć, że dotyczy to też wierzby płaczącej, chociaż o niej w rozporządzeniu nie wspomniano.

“Staromiejska” wierzba płacząca rośnie tuż przy pomniku Mikołaja Kopernika, który jest dobrym punktem odniesienia i porównania jej wielkości. Nie jest objęta ochroną pomnikową, chociaż  – według mnie – na 100% na nią zasługuje.

Jej pień wydaje się mocny i masywny, jednak wiadomo, że wierzby mają bardzo kruche i łamliwe drewno, a więc o dużej sile i wytrzymałości jej pnia, raczej mówić nie można. Za to elegancją, klasą i powabnością, deklasuje wiele “sztywnych” drzew innych gatunków. ;))

Na szczęście nie zamieciono uroczej wierzbie liści, które zrzuciła w zeszłym roku, dzięki czemu, można je obejrzeć i tym samym sprawdzić, jak się mają po zimie. Poza liśćmi, wierzba pozrzucała trochę giętkich gałązek, w czym “pomogły” jej marcowe wiatry, które kilkukrotnie przetaczały się nad Wrocławiem.

Wierzba ta wygląda niezwykle imponująco w szacie letniej, kiedy pokryta jest zasłoną liści. Niemniej, szczegóły jej pokroju i sylwetki, najlepiej widać w stanie bezlistnym, kiedy “golaska” nie ma nic do ukrycia. ;)) Jak na wierzbową starszyznę, obowiązkowo “chwali” się towarzystwem grzybów, które pałaszują jej drewno.

W koronie widać kilka wyłamań konarów i gałęzi. Jeden, szczególnie duży, odłamał się od niej jakieś 1,5 roku temu. Pomimo tego, jej czarujący wygląd i duża rozpiętość korony, nadal robią wrażenie. Trzeba przyznać, że miejsce w którym rośnie piękna wierzba jest dość nietypowe, suche. Takich stanowisk wierzby raczej unikają.

Bliskość fosy miejskiej jest chyba niewystarczająca, aby wierzba ta korzystała z wody, z której na pewno korzystają inne wierzby, rosnące na wysepkach oraz potężne platany. Jak na takie miejsce i niesprzyjające warunki miejskie, wierzba ta jest naprawdę walecznym, wręcz bojowym drzewem.

Podobnie, jak w przypadku opisanego w zeszłym tygodniu dębu szypułkowego przy moście Pomorskim, drzewo to nie doczekało się szerszego opisu, chociaż jego zdjęcia można znaleźć, m.in. w artykule dotyczącym pomnika Mikołaja Kopernika, który wydaje się być także nieco zapomniany przez zabieganych mieszkańców miasta: https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,odkrywamy-wroclaw-pomnik-mikolaja-kopernika-i-dawny-palac-slaskiego-magnata,wia5-3266-11571.html

Na powyższych fotkach mamy zdjęcia wierzby z lutego, marca i sierpnia. Obecnie, wierzba mieni się już jaskrawymi barwami zieleni, podczas gdy np. dęby, jesiony czy lipy, jeszcze “nie myślą” o puszczaniu pąków. 

I jak tu nazywać wierzbę drzewem “grobowym”, “żałobnym”, kiedy bije od niej tyle uroku, woli życia, piękna, klasy i delikatności? Kiedy wszystko wokół jeszcze szare, a tu wiosna, śpiewa na każdym pędzie i zaczyna pokaz zielonej mody. ;))

Zawsze zastanawiam się na sporym kontrastem, który wspaniale ze sobą współgra i który jest oczywiście dziełem drzewa. Chodzi o dużą nieregularność i powykręcanie/poskręcanie konarów/gałęzi w opozycji do regularności i “uczesanej” wzorcowo korony.

Wydawać by się mogło, że pewnego rodzaju “rozcapirzenie” konarów i gałęzi będzie mieć odbicie w koronie, jednak, gdy ta, pokryje się liśćmi, mamy zupełnie inny obraz. Regularności i porządku.

PODSUMOWANIE

Wierzba płacząca z wrocławskiego Parku Staromiejskiego (Kopernika) o obwodzie pierśnicowym wynoszącym 356 cm to jedno z piękniejszych drzew tego gatunku w mieście. Jak to bywa w codziennym pędzie – często niezauważane i omijane. Obecnie, zaczyna się mocno wyróżniać wśród innych drzew, jaskrawymi, żywozielonymi barwami wiosny i tym samym, niektórzy – być może dzięki temu – zwrócą uwagę na klasę i delikatność płaczącej wierzby przy pomniku wielkiego astronoma.

Za kilka tygodni, liście zakryją widoczne wyłamania i grzyby okupujące pień, dlatego warto się do niej wybrać jak najszybciej, żeby jeszcze bez problemów przyjrzeć się jej budowie morfologicznej i zgłębić tajemnice ukryte w konarach i gałęziach. ;)) W pobliżu wierzby, mamy ulicę Wierzbową. Czyżby nadaną na jej cześć?

Na koniec przyznam, że ostatnim przymiotnikami, którymi miałbym określić piękną wierzbę to “żałobna” lub “grobowa”, którymi tak często określano i wciąż określa się wierzby. Zresztą, wystarczy ją obejrzeć i odpowiedzieć samemu na pytanie, ile w niej życia, a ile cmentarza? :))

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • wojek //25 mar 2019

    Witaj Paweł:)
    Wierzba jest mi znana od czasów wczesnego dzieciństwa. Przy ul. Wierzbowej pracował mój św. pamięci Dziadek i czasami przychodziliśmy do niego w odwiedziny. Mieszkałem wówczas przy ul. Gajowej także wystarczyło przejść przez Dworzec Główny. Paweł w zeszłą niedzielę wziąłem kije do nordic walking a moja Lepsza Połowa towarzyszyła mi na rowerze (taka to pożyje:) Tam również rosną piękne wierzby choć może nie tak okazałe jak Twój okaz. Żona ochrzciła je Złotowłosymi. Bardzo mi się ta nazwa spodobała. Chyba jest trafna:) Pięknie wyglądały na wietrze. Ech zaczyna chwytać mnie jakiś sentymantalizm:)
    Dla tego na tym skończę:)
    Serdecznie pozdrawiam
    Darz Grzyb:)

    • Paweł Lenart //26 mar 2019

      Znam te wierzby z Parku Wschodniego. Jak to wierzby – lekkie, powabne, delikatne i kruche. 😉 A teraz pytanie za 100 punktów. Gdzie rośnie najgrubsza wierzba płacząca we Wrocławiu? Sam nie wiem, ale temat będę drążyć. O ile ludzie, z reguły wiedzą lub bardziej interesują się najgrubszymi dębami, platanami czy lipami, o tyle wierzbami w gabarytach XXXXL raczej nie. Ta, którą opisałem, z pewnością należy do grubych okazów tego gatunku w mieście, ale gdzie rośnie najgrubsza? Oto jest pytanie. 😉
      Serdeczności. ;))

  • wojek //25 mar 2019

    Errata:)
    “… tam również rosną piękne wierzby …” no właśnie tam czyli gdzie:) Mam na myśli Park Wschodni nad Oławą.
    Serdecznie pozdrawiam:)

  • wojek //01 kwi 2019

    Witaj Paweł:)
    Gdzie rośnie najgrubsza wierzba w mieście. Hm tego nie wiem ale na pewno w ścisłej czołówce byłaby wierzba rosnąca na przeciwko szpitala wojskowego przy ul. Weigla. Co prawda ma przycięte mocno konary ale pomału odrasta. Zresztą wysłałem Ci zdjęcia:)
    Pozdrawiam serdecznie.