facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 09 wrz, 2019
- brak komentarzy
Pomnikowy bluszcz pospolity ze Starego Książa. Wspinaczka po ruinach.

Pomnikowy bluszcz pospolity ze Starego Książa.

Wspinaczka po ruinach.

Bluszcz lubi stare, zapomniane miejsca. W ciszy, wspina się po zmurszałych nekropoliach, kaplicach, budynkach i drzewach. Lubi też płożyć się po ziemi, stopniowo “wchłaniając” krajobraz dawnych lat i przeobrażając go w nostalgiczno-przemijające klimaty. Dla mnie bluszcz jest jednym z symboli bezlitosnego upływu czasu.

Natomiast kiedy bluszcz wspina się po ruinach, tak jak ma to miejsce w ruinach Starego Książa, przemijanie nabiera jeszcze bardziej wyrazistego akcentu. Można nawet stwierdzić, że dosadnie je widać i czuć, gdzieś wewnątrz duszy i głębi własnych myśli.

Chociaż raczej smutny i przygnębiający jest to widok, nie można mu odmówić uroku i chęci obejrzenia, żmudnego procesu wchłaniania przez przyrodę ludzkich budowli. Ruiny te wyciszają i uspokajają. Tak, jakby chciały coś przekazać zabieganemu wędrowcy, któremu udało się do nich dotrzeć.

Bluszcz ten prezentuje się niezwykle. Jest gęsty i malowniczy. W 2008 roku oficjalnie uhonorowano go statusem pomnika przyrody i figuruje on w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody: ( pomnikowy_bluszcz_stary_książ ).

Na dzień ustanowienia go pomnikiem przyrody miał 82 cm obwodu. To dużo, jak na bluszcz. Wspomniano też, że jest on próchniejący. Można napisać, że w tym miejscu wszystko “próchnieje”. Bluszcz, ruiny, “kultura” ludzka pod postacią wyrzucanych śmieci i w końcu samo miejsce, które starzeje się wraz ze swoimi walorami.

Ściana zrujnowanego Zamku z bluszczem może kojarzyć się z wrotami do jakiejś mitycznej krainy. Do zapomnianego i ukrytego miejsca, do którego mogą wejść tylko nieliczni, znający jego tajemnicę. W końcu – do marzeń o możliwości – chociaż krótkotrwałego – przeniesienia się w czasie.

Można też spojrzeć całkowicie realistycznie i nie doszukiwać się tutaj czegoś głębszego. Ale czy nie jest tak, że tego typu obiekty, będące w stanie dawno minionej chwały, nie pobudzają w człowieku jakichś wewnętrznych skłonności – właśnie do doszukiwania się czegoś więcej niż tylko zrujnowanej ściany, częściowo pokrytej bluszczem?

Sfera duchowa człowieka jest skomplikowana i działa mniej lub bardziej na różnego rodzaju bodźce, które dostarczamy jej poprzez nasze zmysły – wzroku, węchu, słuchu, a także na te, płynące z wnętrza – najtrudniejsze do poznania i okiełznania, czy raczej zrozumienia.

Według mnie, bluszcz jest jednym z mocniejszych, naturalnych bodźców do pobudzania tej sfery, a jeżeli widzimy go w tak specyficznym w odbiorze miejscu, naturalnym wydaje się, że duch nasz wchodzi w “trans” egzystencjonalny i filozoficzny. 

Zastanawiający jest fakt nieszanowania takich miejsc przez wielu ludzi. Ilość śmieci, wśród których dominują puszki, butelki i opakowania po spożytych, przeważnie marnej jakości produktach, budzi odrazę i zakłóca harmonię przemijania tlącą się nad tymi ruinami.

PODSUMOWANIE

1) Po ruinach Starego Zamku w Książu wspina się bluszcz pospolity o obwodzie przekraczającym 80 cm. Od ponad 10 lat jest pomnikiem przyrody. Miejsce to – z uwagi na ziejący na odległość upływ czasu, budzi poczucie melancholii, przemijania i krótkości człowieczego bytu. Filozoficzno-egzystencjalne rozważania zakłócają śmieci pozostawione przez “mistrzów śmieci”, którzy muszą w ten sposób zaakcentować swoją prostacką obecność.  

2) Czasami zastanawiam się nad tym, które rośliny dają więcej “cmentarno-grobowych” doznań? Bluszcz czy cis? Cisy bardzo dobrze budują nastrój mroku i ciemności. Natomiast bluszcz, dzięki swojej wspinaczce i pokręconemu pokrojowi, budzi dziwne poczucie istnienia bariery pomiędzy światem żywych i umarłych.   

3) Bariery, do przekroczenia której, rozsądni wśród żywych nie śpieszą się, chociaż chciałoby się poznać jej tajemnicę i ujrzeć cel wędrówki ludzkiej duszy. Pomijając filozoficzne rozważania, bluszcz z ruin Starego Książa jest jednym z najbardziej klimatycznych i niezwykłych osobników tego gatunku na Dolnym Śląsku. Warto też przeczytać o nim na blogu Marka: http://www.pomniki-przyrody.pl/?p=145

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.