Sezon urlopowy w pełni. Ci, którzy wyjechali, chcieliby na pewno spokojnej, ciepłej, letniej pogody. Pozostali ludzie, którzy muszą pracować, wolą w większości chłodniejszą aurę. Sama pogoda nie ma zamiaru słuchać ani jednych ani drugich. Za to przygotowuje nam bardzo niebezpieczną mieszankę i to już na początku tygodnia. Po upałach, szykują się gwałtowne burze, ulewy, gradobicia, wichury i – być może – trąby powietrzne. Po nawałnicach, czeka nas spore ochłodzenie. “Tradycyjnie” najzimniej będzie nad morzem. Przestawiając nieco powiedzenie: “W lipcu, jak w garncu”. ;))

Poniedziałek, 11 lipca 2016
Już dzisiaj bardzo szybko zaczęło napływać do nas gorące powietrze, przez co temperatura poszybowała ostro w górę w porównaniu do soboty. W poniedziałek będzie jeszcze cieplej. Właściwie to tylko oprócz Pomorza, gdzie w ciągu dnia będzie od 23 do 26 stopni, zrobi się upalnie. Temperatury średnio podskoczą do 30-32 stopni natomiast w Małopolsce oraz w centrum i wschodzie Wielkopolski nawet 33-34 stopnie. Do wczesnych godzin popołudniowych prawie w całym kraju słonecznie, tylko na wybrzeżu lokalnie może popadać i zagrzmieć. Jednak późnym popołudniem i wieczorem dojdzie do uaktywnienia się chłodnego frontu atmosferycznego i zwłaszcza w pasie od Warmii i Podlasia, przez dzielnice środkowe po Ziemię Lubuską, Wielkopolskę i Śląsk przejdą gwałtowne burze z silnymi porywami wiatru do 100 km/h, ulewnym deszczem do 40-50 mm i gradem nawet do 5 cm średnicy.

Wtorek, 12 lipca 2016
We wtorek Polska zostanie podzielona. Upalna masa powietrza pozostanie na Roztoczu, Podkarpaciu i wschodzie Małopolski, gdzie będzie od 30 do 33 stopni. Na pozostałym obszarze od 25 do 28 stopni, tylko na wybrzeżu oraz w strefie oddziaływania frontu o kilka stopni chłodniej. Padać będzie głównie od Lubelszczyzny i południowego Mazowsza po Śląsk. Po południu i wieczorem na Górnym Śląsku, w Małopolsce, Podkarpaciu, w Górach Świętokrzyskich, Lubelszczyźnie wystąpią bardzo gwałtowne burze, miejscami połączone z trąbami powietrznymi i silnym wiatrem do 130 km/h! W północnej części kraju, w tym nad morzem, będzie spokojnie.

Środa, 13 lipca 2016
Jeżeli prognozy się sprawdzą to w nocy z wtorku na środę kolejna fala nawałnic z ulewnymi deszczami do 50-80 mm przejdzie przez wschodnie, południowe i środkowe dzielnice naszego kraju. Może być skrajnie niebezpiecznie. W ciągu dnia będzie ulewnie padać w sposób ciągły na północnym wschodzie. Na pozostałym obszarze w wilgotnym powietrzu polarnomorskim tworzyć się będą chmury konwekcyjne i w wielu regionach popada przelotnie deszcz i zagrzmi, ale już zdecydowanie słabiej niż w poniedziałek i wtorek. Zrobi się trochę chłodniej, przeważnie od 23 do 25 stopni, na południowym wschodzie do 27 stopni.

Czwartek, 14 lipca 2016
W czwartek burzowo-nawałnicowa pogoda uspokoi się. Za to będzie zdecydowanie chłodniej. Zapowiada się typowa przeplatanka – trochę słońca – trochę opadów deszczu i lokalne, słabe burze. Na termometrach będzie ok. 18-22 stopni. Wiatr zachodni i północno-zachodni, umiarkowany.

Piątek, 15 lipca 2016
Przed weekendem pogoda będzie bardzo podobna do czwartkowej, z tym, że temperatura prawdopodobnie jeszcze się obniży. Zatem możemy spodziewać się zmiennego zachmurzenia, przelotnych opadów deszczu i lokalnych burz. Temperatura niska jak na połowę lipca – od 17-19 stopni na zachodzie i Pomorzu do 21-22 stopni w centrum, wschodzie i południu.

Weekend: 16-17 lipca 2016
Weekend zapowiada się kontynuacją pogody czwartkowo-piątkowej. Przelotne opady, dosyć silny wiatr i temperatury, oscylujące w granicach  ok. 20 stopni. Po weekendzie jest szansa na kilka dni dłuższej stabilizacji pogody. Czy tak rzeczywiście będzie, przekonamy się wkrótce.

OPTYCZNIE W NIEBO 11.07.2016r. – 17.07.2016r.

12.07.2016r. – godz. 00:52, faza Księżyca – 1 kwadra,

16.07.2016r. – godz. 05:45, koniunkcja Księżyc – Saturn w odległości – 3°24,

16.07.2016r. – godz. 21:59, koniunkcja Merkury – Wenus w odległości – 0°31.