facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 06 sie, 2021
- brak komentarzy
Perły dendroflory Wzgórz Twardogórskich i okolic 2021. (8) Dąb szypułkowy “Bliźniak Mniejszy” za Przysiółkiem Wesółka.

(8) Dąb szypułkowy “Bliźniak Mniejszy” za Przysiółkiem Wesółka.

Drzewo numer 8 w tegorocznym cyklu pereł dendroflory rośnie w miejscu, które już kilka razy przybliżyłem na blogu, głównie za sprawą rosnących tu potężnych dębów szypułkowych “Bliźniak” i “Henryk” ( http://server962300.nazwa.pl/dab-szypulkowy-blizniak-w-poblizu-twardogory-ponownie-to-wciaz-najpotezniejszy-dab-wojewodztwa-dolnoslaskiego.html ), ( http://server962300.nazwa.pl/dab-szypulkowy-henryk-w-poblizu-twardogory-ponownie-mocarz-obok-olbrzyma.html ).

Chodzi o Przysiółek “Wesółka”, który znajduje się na północ od Twardogóry. Jednak nie tylko “Bliźniak” i Henryk” wyróżniają się na tym terenie wśród rosnącej starszyzny dendrologicznej. W cyklu pereł dendroflory 2017 opisałem też dąb szypułkowy “Lider” ( http://server962300.nazwa.pl/perly-dendroflory-wzgorz-twardogorskich-2017-dab-szypulkowy-lider-z-przysiolka-wesolka.html ) oraz “Legendarny” dąb szypułkowy ( http://server962300.nazwa.pl/perly-dendroflory-wzgorz-twardogorskich-2017-legendarny-dab-szypulkowy-z-przysiolka-wesolka.html ). Wszystkie te wyjątkowe dęby do dzisiaj nie zostały uhonorowane statusem pomnika przyrody, podobnie jak bohater dzisiejszego wpisu.

Niektóre z rosnących tu olbrzymów, wiele lat temu zakończyły żywot z przyczyn naturalnych lub przy pomocy człowieka. Obecnie jeszcze można odnaleźć po nich ogromne pniaki. Niestety powstała ogromna luka pokoleniowa, przez co nie widać potencjalnych następców kilku dębowych olbrzymów, które się ostały. Wśród młodych i chudych drzewek, stare dęby wyglądają tak, jakby przybyły tu z innej epoki.  

O dębach “Bliźniaku” i “Henryku” można znaleźć dużo informacji w Internecie, folderach promocyjnych gminy Twardogóra, a także w amatorskich opisach i relacjach z wycieczek. Jednak nigdzie nie znalazłem szczegółowego opisu i zdjęć dębu, który również należy do dendrologicznych klejnotów tego terenu i który znacznie wyróżnia się wśród tutejszego drzewostanu. To przepiękny i mocarny dąb szypułkowy “Bliźniak Mniejszy”. Rośnie zaledwie ok. 250-300 metrów od słynnego “Bliźniaka” i “Henryka”.

OBWÓD PIERŚNICOWY PNIA

Drzewo nazwałem “Bliźniakiem Mniejszym”, ponieważ – podobnie jak w przypadku najpotężniejszego dębu “Bliźniak” – mamy tu do czynienia z osobnikiem dwupniowym, a ponieważ jest on chudszy od “Bliźniaka”, stąd przydomek “Mniejszy”. Mimo to drzewo mierzy w obwodzie pierśnicowym pnia 659 cm, a więc jest grubszy od dębu “Henryk”, który obecnie ma w “pasie” 606 cm!

Sam pomiar obwodu pnia sprawiał nieco kłopotów, ponieważ drzewo nie dość, że rośnie na pochyłości terenu, to na dodatek pień w części odziomkowej oraz na szyi korzeniowej przyozdobiony jest malowniczymi guzami i zgrubieniami. Po wykonaniu kilku pomiarów udało się znaleźć najwęższy obwód na wysokości pierśnicy. Mierząc drzewo niżej, otrzymane wyniki były większe z uwagi na wspomniane guzy i zgrubienia.

Do wysokości około 160 cm drzewo stanowi zrośniętą całość, a więc – o czym pisałem już wiele razy w przypadku drzew wielopniowych – zgodnie z zasadami dendrometrii może być traktowane jako pojedynczy osobnik. Po zachodniej stronie pnia uwagę przykuwa szczególnie okazałe narośle, które jest częściowo pokryte mchami.

Drzewo oglądane od strony przebiegającej obok wąskiej ścieżki prezentuje się wyjątkowo mocarnie. Nie dość, że dąb sam w sobie jest przepięknym olbrzymem, to jeszcze jego pień przyozdobiony jest licznymi guzami, zniekształceniami, stanowiskami mchów i wyłamaniami konarów po których pozostały kikuty. Po prostu jest czarującym i baśniowym patriarchą tych lasów.

Naprawdę dziwię się, ze tak wyjątkowe drzewo zostaje pominięte w informacjach o bogactwie przyrodniczym gminy. Z drugiej strony, może to i dobrze, ponieważ nie wszyscy ludzie żywią podziw i szacunek dla pereł dendroflory. Natomiast dla miłośników wyjątkowych i okazałych drzew, Bliźniak Mniejszy stanowi prawdziwą wisienkę na torcie.

Wokół dębu licznie rosną młode dęby czerwone, które w najbliższym czasie będą wycięte (są już wykropkowane na czerwono), dzięki czemu Bliźniak Mniejszy otrzyma do dyspozycji większą ilość światła słonecznego. Dąb szypułkowy jako gatunek światłożądny przyjmie większe doświetlenie z otwartymi konarami. Część światła zabierają mu też rosnące w pobliżu strzeliste sosny.

Pokrój i budowa Bliźniaka Mniejszego świadczą o tym, że drzewo (drzewa) w młodości rosło na otwartej przestrzeni, przez co osobnik wykształcił krótkie pnie i dosyć nisko zawieszoną koronę. Część dolnych konarów usunięto chirurgicznie. Ogólnie drzewo wygląda zjawiskowo, a o jego unikatowości – poza rozmiarami i wyglądem, świadczy też dwupniowość. Większość potężnych starych dębów, które możemy podziwiać na Dolnym Śląsku to najczęściej osobniki jednopniowe.

Korona drzewa jest regularna, zbudowana z masywnych konarów i licznych gałęzi oraz całkiem przyzwoicie ulistniona. Stan zdrowotny i fito-sanitarny okazu jest dobry, adekwatny do wieku. Koronę można dokładniej obejrzeć wyłącznie w stanie bezlistnym. Podczas sezonu wegetacyjnego jest mocno przysłonięta przez otaczający drzewostan.

Takie stare enty dendrologiczne mają w sobie coś tak niezwykłego, że za każdym razem, kiedy udaje mi się odnaleźć któregoś z nich, mam jeszcze większy “głód” poszukiwania następnych. Czasami podczas ponurych, listopadowo-grudniowych wypraw, kiedy przez wiele godzin nie udaje mi się spotkać żadnego okazałego drzewa, nagle moim oczom ukazuje się “starożytny” mocarz lasu. Wówczas zmęczenie przechodzi natychmiast.

Myślę, że poziom emocji jest tu nie mniejszy w porównaniu z solidnym grzybobraniem, kiedy człowiek znajduje rodzinkę pięknych zdrowych, maczugowatych prawdziwków, przy czym na grzybobraniu dochodzi jeszcze dodatkowa adrenalina wynikająca z obawy, że konkurencyjny grzybiarz też wejdzie w miejscówkę i dlatego trzeba się śpieszyć ze zbiorem. Na szczęście w przypadku drzewa, drugi treehunter nie weźmie drzewa dla siebie. ;))

FILM

Wesółeckie dęby stanowią dla mnie żywą legendę tych terenów, są najwspanialszą i najcenniejszą częścią bogactwa przyrodniczego Twardogóry i okolic, gdzie na szczególną uwagę zasługuje “Bliźniak Mniejszy” – fantastyczny dąb, bardzo często zapomniany przez tych, którzy zachwycili się “Bliźniakim” i “Henrykiem”

A przecież to jedno z najważniejszych drzew dendrologicznej starszyzny, która przetrwała do naszych czasów. Wraz z dębami w lesie moszycko-goszczańskim i kilkoma innymi tuzami “porozrzucanymi” w terenie stanowią rdzeń klejnotu przyrodniczego Wzgórz Twardogórskich

Na filmie pokazałem dostojeństwo, moc, potęgę i wspaniałość Bliźniaka Mniejszego w pełni lata, kiedy prawie do ostatniego momentu ogrom drzewa zasłaniają liście roślin sąsiadujących z drzewem. Jak już znajdziemy się bardzo blisko drzewa, naszym oczom ukazuje się królewski dąb – prawdziwy patriarcha tej ziemi.

Link do filmu: https://drive.google.com/drive/folders/1bOjtzLORU1Q3fWVt0x608U4El45WhwNy 

PODSUMOWANIE

1) Na północ od Twardogóry za Przysiółkiem Wesółka rośnie potężny dąb szypułkowy “Bliźniak Mniejszy” o obwodzie pierśnicowym pnia 659 cm i wyjątkowo malowniczym oraz patriarchalnym wyglądzie. Jest to osobnik dwupniowy, którego pnie z każdej strony pokryte są guzami i zgrubieniami oraz stanowiskami mchów. Jak wszystkie najpotężniejsze dęby w tej okolicy, Bliźniak Mniejszy nie został do tej pory powołany na pomnik przyrody.

2) Stan zdrowotny i fito-sanitarny drzewa jest dobry, uwzględniając jego zaawansowany wiek i naturalne procesy, które na nim zachodzą (wypróchnienia, wyłamania konarów i gałęzi, działalność grzybów, owadów, itp.). Bliźniak Mniejszy jest drugim najgrubszym wesółeckim dębem, zaraz po słynnym Bliźniaku i zalicza się do czołówki najwspanialszych oraz najgrubszych drzew Wzgórz Twardogórskich i okolic. 

3) Idąc od Przysiółka Wesółka na wschód spotkamy starą aleję dębową, ale rosnące w niej dęby nie osiągnęły jeszcze znacznych obwodów pni. Za kilkaset metrów dalej spotkamy kolejne dęby, wśród których jeden przekroczył 500 cm obwodu pnia i który będzie zaprezentowany w następnym artykule. Nazwałem go “Igrekiem” z uwagi na charakterystyczny kształt korony. Drzewo sporo w życiu przeszło, m.in. rażenie piorunem.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.