facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 17 lut, 2018
- 2 komentarze
Moje TOP 13 okazów dendroflory parku w Oławie. 2) Najgrubszy dąb szypułkowy.

Dzisiaj prezentuję drugie drzewo z mojego subiektywnego TOP 13 okazów dendroflory parku w Oławie. Wybór padł na dęba szypułkowego. Czym jest ten gatunek i jak wielkie znaczenie ma to drzewo w gospodarce, wierzeniach, literaturze, kulturze, sztuce, obrzędach i tysiącach opowieści, nie muszę nikomu tłumaczyć.

Dęby to nasze rodzime “sekwoje liściaste”, które intrygują oraz zachwycają przede wszystkim wiekiem i gabarytami. Chodząc po oławskim parku nie wyobrażałem sobie, żeby nie wywęszyć, który dąb szypułkowy jest najgrubszy. Kilka okazów ma zbliżone wymiary i należało je wszystkie pomierzyć aby wyłonić największego, dębowego grubasa. ;))

Pytałem kilku znajomych – mieszkańców Oławy, czy znają odpowiedź na to pytanie. Wszyscy odpowiadali, że to na pewno jeden z dębów rosnących w tzw. “miasteczkowej” części parku, w pobliżu Term Jakuba. Rzeczywiście, rośnie tam 5 grubych i sędziwych dębów szypułkowych, z których dwa są jeszcze w dobrym stanie, 2 rychło chylą się ku upadkowi a jeden całkowicie usechł w zeszłym roku. Także je zaprezentuję w Top 15-stce.

Okazuje się jednak, że najbardziej pokaźny w “pasie” dąb szypułkowy rośnie gdzie indziej – w części “dżunglowej”. Drzewo “ukryło” się niedaleko ogródków działkowych, w pobliżu drogi, przy której wybudowano ławki, skąd można podziwiać najgrubszego dęba. Dokładnego pomiaru jego obwodu pierśnicowego dokonałem na wiosnę 2016 roku. Wynosi on 510 cm.

Niestety stan zdrowotny drzewa jest zły. Od wielu lat na jego pniu pojawiają się okazałe owocniki żółciaka siarkowego – groźnego pasożyta, powodującego intensywną, brunatną zgniliznę drewna. Poza tym, widać na nim liczne, duże otwory, będące śladami żerowania chronionego chrząszcza – kozioroga dębosza. Dla ozdoby pnie się po nim bluszcz.

Na “dokładkę” od drzewa odłamało się kilka potężnych konarów, które znacznie uszczupliły koronę poczciwego dziadka. Niestety, przy takich naturalnych perturbacjach, niektórzy “ludzie” nie mają należytego szacunku do dębowego staruszka. Pobliskie ławki zamiast być miejscem odpoczynku i podziwiania okazu, często są wykorzystywane przez amatorów piwa i tanich trunków, którzy później załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne pod drzewem…

Ponoć wiara czyni cuda. W kwestii normalności i kultury w naszym narodzie, moja wiara przeważnie jest na poziomie gruzów… ;(( Co też koniecznie trzeba dodać, to fakt, że odpadająca od drzewa kora, jak i sypiący się mursz drzewny powodują, że drzewo zamiast “tyć” stopniowo chudnie. I rzeczywiście, może dojść do sytuacji, że jeden z dwóch najgrubszych dębów z części “miasteczkowej” parku za jakiś czas może zostać liderem w kategorii “najgrubszy”.

Należy też pamiętać, że w części “dżunglowej” parku, co najmniej 3 dęby mają obwody w pobliżu 450-460 cm i one także będą chciały “zdetronizować” nadszarpniętego zębem czasu staruszka. I pozostaje jeszcze jedna kwestia. Ile ów dąb może mieć lat? Bez szczegółowych badań nie podejmę się ryzyka oceny na podstawie rozmiarów. 

Dlaczego? O tym szeroko napiszę za jakiś czas w artykule dotyczącym wieku naszych najstarszych w kraju dębów szypułkowych. Wspomnę tylko, że dąb o obwodzie pierśnicowym wynoszącym 500 cm może mieć 180 lub 300 lat. Zależy to od wielu czynników o których będzie w przygotowywanym artykule.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • wojek //19 lut 2018

    Witaj Paweł:)
    Cudze chwalicie swego nie znacie:) Szukamy gdzieś po świecie nie wiadomo czego a tymczasem najpiekniejsze mamy często pod nosem. Często wystarczy tylko oderwać ten nos od kompa i wychylić go za drzwi:) oraz zainteresować się troszkę choćby najbliższą okolicą.
    Pozdrawiam:)

    • Paweł Lenart //22 lut 2018

      Dokładnie Wojtek. Tylko mało komu się chce odkrywać coś wyjątkowego wokół siebie. Lepiej narzekać jak to u nas jest be, a nie u nas – ach i och. 😉