DOLNOŚLĄSKI KOMENTARZ GRZYBOWY

Kulminacja jesiennego wysypu grzybów.

Sezon grzybowy 2022 nabrał wyjątkowych rumieńców. Po ogłoszonym półtora tygodnia temu alarmie grzybowym na terenie całego województwa dolnośląskiego, wciąż można go podtrzymać, z tym, że intensywność wysypu jest zróżnicowana na poziomie poszczególnych powiatów, chociaż zdecydowanie dominują miejsca z wielkimi ilościami grzybów. Przechodzimy przez szczyt fali wysypu podgrzybków, ogromne masy tego gatunku grzyba notowane są m.in. w Borach Dolnośląskich.

Tymczasem warto spojrzeć w niebo. ;)) Mamy październikową pełnię Księżyca, natomiast młode podgrzybki, mleczaje czy gąski zielonki klują się na potęgę. Zatem w tym sezonie, zarówno podczas wrześniowej, jak i październikowej pełni Księżyca rośnie mnóstwo grzybów. Dla mnie są to cenne spostrzeżenia, po raz kolejny potwierdzające teorię, że jak grzybowi w ściółce wszystko gra to rośnie i nie ogląda się na Księżyc oraz jego fazy.

Jednak niektórzy grzybiarze wciąż doszukują się wpływu pełni Księżyca na grzyby i skoro jest wysyp i nie można zrzucić na niego winy za brak grzybów to oświadczają, że przez pełnię naszego naturalnego satelity, grzyby są bardziej robaczywe (zaczerwione)… ;)) Z tego co zauważyłem po zdjęciach kilku grzybiarzy prezentujących “robaczywe” owocniki to sprawa dotyczy przede wszystkim skoczogonków, które miejscami pałaszowały grzyby już 2 tygodnie temu. Ale i tak Księżyc jest winny. ;))

Ok. Rozważania księżycowe odstawiam na bok, spójrzmy na to, co faktycznie ma miejsce w lasach. Według mnie podgrzybki w dużych ilościach są gwarantowane przez jeszcze co najmniej 2 tygodnie, ale pomału będzie się zmniejszać ilość młodych owocników na rzecz starszych grzybów w większych rozmiarach. Prawdziwki w każdym powiecie Dolnego Śląska mają szczyt tegorocznego wysypu za sobą, jednak wciąż można trafić w lasach na enklawy z dużymi zdrowymi i pięknymi owocnikami, idealnymi na susz. Młode też jeszcze się klują, ale już w niewielkich ilościach. Podobnie jest z borowikami sosnowymi.   

Szczyt wysypu przechodzą również wszelkie jadalne mleczaje, zwłaszcza rydze, świerkowe i jodłowe. Prawdopodobnie do kulminacji wysypu zbliżają się też gąski zielonki (a w topolach osikach gąski liściowate), które mają zróżnicowaną zdrowotność. Najzdrowsze owocniki i najbardziej jędrne znajdziemy na zapiaszczonych stanowiskach, w igliwiu częściej spotyka się owocniki opanowane przez larwy. Po kulminacji jest maślak zwyczajny, sitarz i pstry, chociaż wciąż można znaleźć w lasach ogromne ilości tych gatunków grzybów.

Również wszelkie gatunki koźlarzy przeszły przez kulminację tegorocznego wysypu, w wielu powiatach nadal można zapełnić nimi koszyk. Tam, gdzie występują sarniaki (np. w Borach Dolnośląskich) narasta ich ilość i o nich można napisać, że są jeszcze przed kulminacją jesiennego klucia. Wciąż rośnie wiele czubajek kani, czerwieniejących, natomiast czubajek gwiaździstych jest raczej mało. Po kulminacji są również opieńki.

W lasach rośnie też wiele innych gatunków grzybów jadalnych, mniej popularnych i rzadziej zbieranych, jak np. przepięknie wyglądająca gąsówka fioletowawa. Natomiast minął już czas kurek, ten gatunek bardzo rzadko jest prezentowany w zbiorach grzybiarzy. Pogoda w najbliższych dniach będzie zdecydowanie sprzyjać jesiennym grzybobraniom. Opady zapowiadają się raczej skąpe, ale one w obecnej sytuacji nie są tak bardzo kluczowe, chyba, że na podpędzenie klucia się gąsek zielonek w Borach Dolnośląskich. ;))

Warto teraz spojrzeć na grzybową sytuację na terenie całego kraju. W wielu powiatach poszczególnych województw uległa ona zdecydowanej poprawie. Opisał ją Marek Snowarski na www.grzyby.pl.

Komentarz synoptyka grzybowego, 5 październik, “kulminacja”

“Patrząc na sezon 2022 w skali całej Polski, ostatnie dni to narastanie jego kulminacji. Kolejne dni będą kontynuowały ten trend. Po najbliższym weekendzie nastąpi powolny zjazd z fali. Lokalnie ujmując, szczyt już był (zachód i północny zachód Polski) lub będzie niebawem (wschód i północny wschód kraju).

Jakby nie patrzeć, można już powiedzieć, że tegoroczny sezon, acz niezbyt intensywny, będzie bardzo rozciągnięty w czasie i zaliczymy go do dość dobrych. W skali całego kraju zaczął się w końcu sierpnia i będzie trwał do końca października, a być może i do początku listopada. Obecna chłodna i przeważnie wilgotna pogoda, brak w perspektywie istotnych przymrozków, temu sprzyjają. W regionach zbiory trwają długo, 2 – 3 tygodnie i więcej.

Obecnie dominują podgrzybki brunatne, maślaki, częste są też rydze i kanie, pojawiają się opieńki. Im głębiej w październik, tym mapka potencjału grzybowego staje się mniej użyteczna. Należy się kierować mapami i analizami wynikającymi z doniesień i samymi doniesieniami.”

Źródło: https://www.grzyby.pl/wystepowanie.htm

JAKIE PROGNOZY I PERSPEKTYWY?

1) Lasy Dolnego Ślaska przechodzą lub miejscami są tuż przed szczytem tegorocznego jesiennego wysypu podgrzybków, mleczajów i gąsek zielonek (w zależności od regionu). Pozostałe gatunki grzybów są już po kulminacji, chociaż wciąż można ich sporo nazbierać. Nieliczne gatunki zbliżają się do kulminacji, ale raczej te dalsze w ogólnej hierarchii grzybowej.

2) Podgrzybkowe eldorado trwa w Borach Dolnośląskich co wiąże się również z oblężeniem lasów przez grzybiarzy i ich samochodami na leśnych parkingach (niestety niektórzy wjeżdżają pojazdami głęboko do lasu). Wciąż można nakosić prawdziwków (przeważają dojrzałe starsze owocniki), maślaków i mleczajów różnych gatunków. Dla koneserów rosną siedzunie sosnowe i inne grzybowe smakołyki.

3) W takiej sytuacji alarm grzybowy na terenie lasów województwa dolnośląskiego zostaje podtrzymany ze wskazaniem, że najgrzybniejszą część tego alarmu stanowią podgrzybki. W piątek ukaże się (czyli już bez opóźnień) następny dolnośląski komentarz grzybowy zawierający m.in. analizę przebiegu wysypu na podstawie zbiorów grzybiarzy do czwartku i grzybowe perspektywy na weekend oraz następny tydzień. Darz Grzyb! ;))