facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 12 kwi, 2022
- brak komentarzy
Dąb szypułkowy “Kopciuszek” przy pałacu w Kopicach.

Dąb szypułkowy “Kopciuszek” przy pałacu w Kopicach.

Kopickim drzewom poświęciłem na blogu 3 artykuły w 2019 roku, w których głównie skupiłem się na pomnikach przyrody Kopic:

1) http://server962300.nazwa.pl/skarby-dendrologiczne-kopic-przedsmak.html

2) http://server962300.nazwa.pl/krzyczacy-dab-szypulkowy-z-kopic-ludzie-opamietajcie-sie.html

3) http://server962300.nazwa.pl/skarby-dendrologiczne-kopic-melancholijna-zaduma.html

Jednak dużych i sędziwych okazów, które warto pokazać i opisać, rośnie w Kopicach o wiele więcej. W tym wpisie, chcę się skupić na jednym drzewie, które z wielu względów jest szczególne. Żeby opisać pozostałe egzemplarze, muszę się jeszcze raz wybrać do Kopic, ale wyłącznie poza sezonem wegetacyjnym, ponieważ kilka okazów rośnie na mocno zarośniętych stanowiskach i w okresie wegetacji niewiele można sfotografować, a właściwie prawie nic, poza zlewającą się zielenią. Kopice to przede wszystkim niezwykły i bardzo słynny pałac, który – pomimo opłakanego stanu – wciąż zachwyca i przyciąga tysiące ludzi zafascynowanych jego historią, która nierozerwalnie wiąże się ze śląskim “Kopciuszkiem”. Zainteresowanych odsyłam do wielu artykułów i publikacji na ten temat, a zwłaszcza na stronę Janusza Skopa, dzięki któremu odkryłem bogactwo kulturowo-historyczno-dendrologiczne Kopic: https://www.kopice.org/historia-palacu-w-kopicach

W wielu artykułach, a nawet obszerniejszych opracowaniach na temat pałacu w Kopicach, możemy zapoznać się z licznymi ciekawostkami i wydarzeniami, czasami dramatycznymi, które miały tu miejsce. Według mnie, często brakuje w nich jednego, bardzo istotnego wątku, który jest ściśle związany z pałacem w Kopicach i stanowi nierozerwalny szkielet założenia parkowo-pałacowego. Zadajmy sobie pytanie – czy pałac i jego otoczenie, emanowałby tak znamienitą i tajemniczą aurą, gdyby nie otaczająca go przyroda z sędziwymi drzewami?

To przecież pod starymi, ogromnymi i rozłożystymi dębami spacerowała Joanna Schaffgotsch zwana śląskim “Kopciuszkiem”, siadała i odpoczywała w ich cieniu, a może nawet podejmowała ważne decyzje, gdyż aura sędziwych drzew, naszpikowana jest pozytywnymi wibracjami. Stare dęby są jedynymi żywymi jeszcze świadkami przemiany tego terenu. Od rozkwitu i czasów największej świetności po stan popadnięcia w ruinę oraz zapomniany, zdziczały park, w którym dyrygentem stał się uporządkowany przyrodniczy chaos. Ostatnim drzewnym olbrzymem, który rośnie najbliżej pałacu jest prezentowany na fotografiach dąb. Innych przypałacowych dębów już nie ma, pozostałe rosną nieco dalej. Pozostał tylko jeden, a było ich więcej, czego dowodem są stare fotografie. Długo zastanawiałem się, jak nazwać to piękne drzewo? Dąb Joanny znany z dawnych fotografii już nie istnieje. Kiedyś myślałem o nazwie dąb “Schaffgotschów”, ale nie przekonałem się do niej. Zatem pozostał “Kopciuszek”. Piękny, dostojny i skromny. 

19 stycznia tego roku mogłem obejrzeć drzewo z bliska, dzięki Januszowi Skopowi, który załatwił wejście na przypałacowy teren. Dąb ten nie jest pomnikiem przyrody, chociaż – paradoksalnie – obecnie odznacza się najlepszą kondycją i wyglądem w porównaniu do pozostałych pomnikowych dębów w parku, które pomału kończą swój kilkuset-letni żywot. Obwód pierśnicowy pnia “Kopciuszka” wynosi 604 cm.

Dąb ten jest wzorcowym soliterem, czyli osobnikiem, który wyrósł na otwartej przestrzeni. Po takich dębach możemy spodziewać się majestatu w rozłożystości korony, potęgi w mocarnym pniu i królewskiej sylwetki, która zamyka się w całej budowie drzewa. Taki też jest dąb “Kopciuszek”, którego podziwiałem nawet bardziej, niż same ruiny pałacu. Po pniu drzewa delikatnie wspina się bluszcz, a zielonego blasku dodają mu stanowiska mchów.

Drzewo jest delikatnie pochylone w stronę ogrodzenia. Część dolnych konarów dębu usunięto chirurgicznie, powstałe rany są w większości zalane kalusem. Gdyby nie te zabiegi, korona drzewa wyglądałaby jeszcze bardziej rozłożyście. Z drugiej strony, pień byłyby bardziej obciążony, natomiast konary narażone na samoistne wyłamanie.

Takie oto myśli przechodziły mi przez głowę, kiedy podziwiałem “Kopciuszka” w bezchmurny styczniowy dzień. Wraz z zalewaniem ran po usuniętych konarach, zarasta historia i najwspanialsze czasy dla pałacu w Kopicach. Mogę napisać, że to moje “kalusowe” przemyślenia i spostrzeżenia. Czy los okaże się jeszcze łaskawy dla założenia parkowo-pałacowego w Kopicach? W ostatnich tygodniach ukazały się oficjalne informacje o zakupie pałacu przez nowego właściciela. Nie znam jego planów, ale jakiekolwiek poważne próby przywrócenia częściowej świetności spadku Schaffgotschów, na pewno będą wiązały się z dużymi nakładami finansowymi.

Tyle, że starych przypałacowych dębów już nie ma, poza “Kopciuszkiem”, który – obok samego pałacu, stanowi najcenniejszy element dawnej, wybitnej kompozycji całości założenia. Neogotycki pałac w Kopicach często jest nazywany “zrujnowaną perłą Opolszczyzny”. Dąb szypułkowy “Kopciuszek jest zatem perełką, w której jeszcze tli się duch dawnej świetności pałacu.

Pomimo wielu wpisów na temat pałacu w Kopicach, których znajdziemy w Internecie bez liku, brakuje tego o dębowym “Kopciuszku” i dlatego jako treehunter uzupełniam tę lukę, aby wspaniały dąb był kiedyś wspominany, jako ostatni świadek czasów, w których Joanna, Jej rodzina, liczni goście i ważne osobistości przechodzili obok niego, a on roztaczał nad nimi mądrość i piękno przyrody. Obecnie, kiedy odeszli do wieczności, dąb skrywa ich sekrety i milczy w samotności.  

Dzieje pałacu są pokręcone jak konary “Kopciuszka”. Takie też było życie Joanny, której karty losu zapisały miejsce dla damy na kopickich włościach. Gdy miała kilka lat, pewnie nawet nie śniła o tak istotnej zmianie życia, która już nadchodziła. Tak, jak siewka dębu nie wiedziała, czy los będzie dla niej łaskawy i zdoła wyrosnąć na potężne dorodne drzewo.

Nie chcę napisać tradycyjnego podsumowania artykułu o kolejnym wspaniałym drzewie. Chcę, aby losy pałacu wreszcie się odmieniły. Aby w sąsiedztwie pięknego dębu “Kopciuszek”, ponownie wrócił blask i godność pałacu, który nawet jako ruina wygląda olśniewająco i działa jak magnes, przyciągając każdego dnia licznych miłośników kopickich klimatów, którzy go podziwiają i fotografują. Nie zapominajcie też o dendrologicznym “Kopciuszku”, który dyskretnie rośnie na tyłach pałacu. 

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.