Atrakcje astronomiczne na niebie w kwietniu 2021 roku.

W poprzednich dwóch miesiącach mieliśmy stosunkowo mało atrakcji astronomicznych, pomimo przewagi nocy nad dniem. Po części wynikało to z położenia Ziemi, która w minionych tygodniach nie przecinała żadnego aktywnego roju, a wiele planet znajdowało się w koniunkcji ze Słońcem, przez co nie były widoczne. W kwietniu sytuacja zacznie się stopniowo poprawiać – przed nami m.in. szczyt “spadających gwiazd” – Lirydów i powrót na poranne niebo Jowisza z Saturnem.

Kwiecień to miesiąc, kiedy dzień zdecydowanie wydłuża się, a noce stają się coraz krótsze. O ile w dniu 1 kwietnia w Warszawie wschód Słońca miał miejsce o godz. 06:14, a zachód o godz. 19:08, to w ostatnim dniu miesiąca Słońce wzejdzie już o godz. 05:10, a zajdzie o godz. 19:58. Oznacza to, że do końca kwietnia dzień wydłuży się prawie o 2 godziny, a dokładnie o 114 minut. Elewacja Słońca wzrasta w ciągu miesiąca z 41 na 51 stopni.

Fazy Księżyca w kwietniu będą następujące: ostatnia kwadra przypadnie na jutro – 4 kwietnia o godz. 12:04, nów będzie mieć miejsce w dniu 12 kwietnia o godz. 04:32, pierwsza kwadra nastąpi w dniu 20 kwietnia o godz. 09:00, zaś pełnię będziemy mogli podziwiać w dniu 27 kwietnia o godz. 05:33.

Czas na planety. Pod koniec miesiąca będzie można zacząć dokonywać pierwszych prób obserwacji Merkurego. W ostatnim dniu kwietnia pierwsza planeta Układu Słonecznego będzie znajdowała się 5 stopni nad wschodnim horyzontem, ale szybko ma znikać w blasku zmierzchu cywilnego.

Bardzo podobna sytuacja wystąpi w przypadku planety Wenus. Prawie do końca kwietnia będzie znajdować się zbyt blisko Słońca i pozostanie niewidoczna. Dopiero w ostatnim tygodniu kwietnia będzie można ją dojrzeć na wysokości 5 stopni nad zachodnim horyzontem, ale ze względu na obecność zmierzchu cywilnego warunki do jej obserwacji nie będą idealne.

Mars przez cały miesiąc jest widoczny w godzinach wieczornych na niebie zachodnim, południowo-zachodnim. Do 24 kwietnia będzie świecił w gwiazdozbiorze Byka, później wstąpi do konstelacji Bliźniąt.

Kwiecień rozpoczyna nowy sezon obserwacyjny dwóch Gazowych Gigantów Układu Słonecznego. W przypadku Jowisza, już w połowie miesiąca planeta znajdzie się na wysokości około 5 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem, do końca miesiąca – nim się całkowicie rozjaśni i gwiazda zniknie w łunie dnia – podniesie się do 10 stopni. Nie są to warunki optymalne do obserwacji planety, ale jeśli nad ranem wyjedziemy gdzieś za miasto, na otwarty teren, to mamy szansą zaobserwować planetę.

Jednakże jako pierwszy z Olbrzymów będzie wschodził Saturn i warunki do jego obserwacji w kwietniu zapowiadają się lepsze. Już na początku miesiąca planeta z pierścieniami znajduje się na wysokości 6 stopni. Pod koniec miesiąca wzrośnie do 12-14 stopni. W odległości około 15 stopni na wschód od Saturna znajdziemy Jowisza.

Kończy się za to dobry sezon obserwacyjny Uranu. Planeta na początku miesiąca jest jeszcze widoczna przy pomocy specjalistycznych teleskopów w gwiazdozbiorze Barana, ale w połowie kwietnia skończą się warunki do jego obserwacji. Neptun przez cały miesiąc będzie niewidoczny.

Do pozostałych, kwietniowych atrakcji astronomicznych należy zaliczyć koniunkcje i meteory. 17 kwietnia w godzinach wieczornych, dość wysoko na niebie, bo 35 stopni nad zachodnim horyzontem, nastąpi koniunkcja planety Mars i Księżyca oświetlonego w ok. 30 proc. Oba ciała będzie dzielił dystans 2,5 stopni, co oznacza, że zjawisko zmieści się w jednej kadrze.

Z kolei nocą z 21 na 22 kwietnia, jeśli nie przeszkodzi zachmurzenie, będziemy mieć okazję do obejrzenia pierwszego, wiosennego szczytu spadających gwiazd, czyli Lirydów. Radiant, tj. miejsce, z którego wydostają się meteory, znajduje się w gwiazdozbiorze Lutni. Około godz. 04:00 radiant znajdzie się na wysokości ok. 50-55 stopni, dlatego to właśnie nad ranem warto wybrać się na obserwacje. W szczycie będzie można zaobserwować do 20 spadających gwiazd na godzinę.