WRZESIEŃ. Pierwszy, najważniejszy miesiÄ…c dla grzybiarzy w roku. To wÅ‚aÅ›nie w tym miesiÄ…cu, najwiÄ™ksza w Polsce ilość ludzi, którzy sÄ… miÅ‚oÅ›nikami leÅ›nych przysmaków, udaje siÄ™ do borów i zagajników celem poszukiwania skarbów runa leÅ›nego. ZaczynajÄ… siÄ™ masowe wycieczki na grzyby, Å›ledzenie prognoz pogody, przeglÄ…danie portali internetowych, poÅ›wiÄ™conych tematyce grzybów. Nawet w kioskach i ksiÄ™garniach widać na ekspozycji atlasy grzybów w różnorakich rozmiarach – od tych maÅ‚ych, kieszonkowych – po duże, ciężkie i piÄ™knie wydane atlasy – albumy. W gazetach, poradnikach i wielu innych czasopismach, także można zauważyć wzmożone zainteresowanie tematykÄ… grzybowÄ…. Czy to przypadek? Zdecydowanie nie. W naszej strefie klimatycznej, w miesiÄ…cu wrzeÅ›niu, nastÄ™puje przesilenie jesienne, a dzieÅ„ skraca siÄ™ coraz szybciej. Coraz mniej też dociera do nas promieni sÅ‚onecznych. Temperatury balansujÄ… w tzw. komforcie termicznym. Jeżeli mamy korzystnÄ… pogodÄ™, tzn, jest ciepÅ‚o, ale nie upalnie, a do tego czÄ™sto padajÄ… deszcze, w runie leÅ›nym, nastÄ™puje nieprawdopodobna “eksplozja” wszelkich gatunków grzybów.
Grzyby pojawiajÄ… siÄ™ tak nagle i w takich iloÅ›ciach, że kiedyÅ›, kiedy jeszcze nie byÅ‚o wiadomo, skÄ…d one siÄ™ biorÄ…, przypisywano im czarcie i diabelskie moce. Dzisiaj wiemy, że to skomplikowane procesy pod wierzchniÄ… warstwÄ… leÅ›nej Å›ciółki, “wypychajÄ…” w górÄ™ owocniki grzybów. ZachwycajÄ… nas różnorodnoÅ›ciÄ… gatunkowÄ…, ksztaÅ‚tami, kolorami, wreszcie “pomysÅ‚owoÅ›ciÄ…” co do miejsca wzrostu. Grzyby można spotkać w każdym typie lasów. RosnÄ… pod gaÅ‚Ä™ziami, w buchtowiskach, w rowach, wyrobiskach po żwirowych, na skrajach lasów, pomiÄ™dzy skaÅ‚ami, przy drogach, na polach, Å‚Ä…kach, nieużytkach i nawet w ogrodach domowych i dziaÅ‚kach. MaÅ‚e, Å›rednie, wielkie, okrÄ…gÅ‚e, powyginane, gÅ‚adkie i pomarszczone, z rurkami, blaszkami, Å‚uskami i Å›luzem. Co roku to leÅ›ne arcydzieÅ‚o i najwyższy kunszt Matki Natury, pobudza wyobraźniÄ™, staje siÄ™ przedmiotem żarliwych dyskusji i dziesiÄ…tek tysiÄ™cy fotek. Tych amatorskich i profesjonalnych.
Polska tradycja grzybobraÅ„ to fenomen socjologiczny i jedna z naszych najpiÄ™kniejszych tradycji, przekazywana z pokolenia na pokolenie. Tak, jak leÅ›na mikoryza Å‚Ä…czy grzyby z drzewami, tak w naszych genach pÅ‚ynie ta wyjÄ…tkowa pasja. CaÅ‚e rodziny, wycieczki, znajomi, starsi i mÅ‚odsi, wyruszajÄ… we wrzeÅ›niu do lasów, aby nazbierać peÅ‚en koszyk pachnÄ…cych borowików, koźlarzy, kurek lub podgrzybków. RobiÄ… zdjÄ™cia, pokazujÄ… je znajomym, na portalach spoÅ‚ecznoÅ›ciowych, w telewizji. Taki grzybowy ekshibicjonizm jest zaraźliwy i powoduje u tych, co jeszcze nie nazbierali, niepohamowanÄ… chęć wystartowania równo ze Å›witem do lasu. ;)) Na tym siÄ™ nie koÅ„czy. Później te skarby przetwarzajÄ… w najrozmaitszy sposób. Sosy, marynaty, susz, kiszonki, zupy, kotlety, bigos, flaczki, krokiety lub tak uwielbiane pierogi. W smaku grzybów można siÄ™ zakochać. Kubki smakowe wariujÄ…. Zapewne niektóre nacje patrzÄ… na nas, jak na dziwolÄ…gów. ;)) Holendrzy i Niemcy majÄ… swoje szparagi, WÅ‚osi – pizzÄ™, Francuzi – żaby, a my, wariujemy na punkcie okrÄ…gÅ‚ych kapeluszy. W koÅ„cu – tak jak w piosence: “Kapelusze majÄ… dusze”. ;))
To, co dla grzybów jest najważniejsze to głównie trzy czynniki. Temperatura, opady i przebieg pogody poprzedzajÄ…cej wysyp (pojaw). Nasz klimat ma to do siebie, że coraz częściej jego umiarkowanie przebiega w sposób nieumiarkowany. Efekt jest taki, że ten sam miesiÄ…c w danym roku, może siÄ™ diametralnie różnić w porównaniu do identycznego miesiÄ…ca roku nastÄ™pnego. WrzesieÅ„ nie wyÅ‚amuje siÄ™ z tej reguÅ‚y. LuźnÄ… analizÄ™ miesiÄ…ca wrzeÅ›nia, rozpoczynam od 2010 roku. Cóż to byÅ‚ za rok! 150, 200, a może 300 prawdziwków? Każdy braÅ‚, ile chciaÅ‚. WrzesieÅ„ fenomenalny pod każdym wzglÄ™dem. Obfite opady i umiarkowane temperatury spowodowaÅ‚y niebywaÅ‚y wprost wysyp grzybów. To byÅ‚ tzw. wrzesieÅ„ totalny, w którym, dosÅ‚ownie przebieraÅ‚o siÄ™ w grzybach, wkÅ‚adajÄ…c do koszyków tylko najbardziej “wypasione” egzemplarze. Sam kilka razy miaÅ‚em takÄ… sytuacjÄ™, że musiaÅ‚em sporo grzybów zostawić w lesie bo nie miaÅ‚em już do czego zbierać. Za to rok 2011 byÅ‚ kompletnÄ… przeciwnoÅ›ciÄ… jego starszego o rok brata. Deszcze “zacięły” siÄ™ i nie chciaÅ‚y padać. ByÅ‚ to tzw. “peÅ‚zajÄ…cy” wysyp. Grzyby chciaÅ‚y rosnąć bo to byÅ‚a ich pora, ale z uwagi na niekorzystne warunki, “peÅ‚zaÅ‚y” wolno, tu i ówdzie i po trochu. ;))
WrzesieÅ„ roku 2012 upodobniÅ‚ siÄ™ do tego z 2011. Ponowna okupacja wyżów, spowodowaÅ‚a niekorzystne warunki i wysypu jesiennego nie byÅ‚o. Ten pojawiÅ‚ siÄ™ dopiero w październiku i byÅ‚ caÅ‚kiem przyzwoity. Warto jeszcze wspomnieć o tym, co miaÅ‚o miejsce na zachodzie kraju. 11 sierpnia przeszÅ‚y obfite opady, o których na poczÄ…tku wrzeÅ›nia wiÄ™kszość grzybiarzy na Dolnym ÅšlÄ…sku zapomniaÅ‚a. Za to nie zapomniaÅ‚ o nich las i po 5 wrzeÅ›nia doszÅ‚o do opóźnionego, letniego wysypu grzybów, głównie koźlarzy czerwonych, pomaraÅ„czowożółtych i prawdziwków. Grzybiarze dziwili siÄ™, że jest tak sucho, a grzyby rosnÄ…. To byÅ‚ wÅ‚aÅ›nie efekt tych opadów z poÅ‚owy sierpnia. Niektórzy już myÅ›leli, że zaczyna siÄ™ jesienny wysyp, tymczasem byÅ‚o to tzw. “ostatnie tchnienie lata”. ;)) Za to rok 2013 przyniósÅ‚ ogromnÄ… dawkÄ™ adrenaliny. Po suchym poczÄ…tku wrzeÅ›nia, do gÅ‚osu doszÅ‚y wydajne opadowo fronty. Na efekty nie trzeba byÅ‚o dÅ‚ugo czekać. W ostatnim tygodniu wrzeÅ›nia, rozpÄ™taÅ‚o siÄ™ grzybowe szaleÅ„stwo. ;))
WrzesieÅ„ roku 2014 podzieliÅ‚ opadami kraj na mokry zachód i bardzo suchy wschód i północ. Na zachodzie, wysyp nastÄ…piÅ‚ we wÅ‚aÅ›ciwym czasie, czyli okoÅ‚o poÅ‚owy wrzeÅ›nia. Miejscami byÅ‚o wspaniale, a trzeba zaznaczyć, że już sierpieÅ„ przyniósÅ‚ bardzo dobry, letni wysyp grzybów. Za to wschód czekaÅ‚, czekaÅ‚ i siÄ™ nie doczekaÅ‚ wysypu. Wyże siedziaÅ‚y dÅ‚ugo i upierdliwie. W koÅ„cu przyszedÅ‚ wrzesieÅ„ roku 2015. Najpierw północ kraju, a w październiku wschód kraju doczekaÅ‚y siÄ™ wysypu grzybów. Bo tam we wÅ‚aÅ›ciwym czasie odpowiednio popadaÅ‚o. PozostaÅ‚a część kraju to susza, bezgrzybie i zgrzytanie zÄ™bami na widok zbiorów z dzielnic, gdzie sypnęło. Rok paskudny i to nie tylko z uwagi na bardzo maÅ‚Ä… ilość grzybów. Przede wszystkim z uwagi na suszÄ™, której efekty wychodzÄ… w lasach do dzisiaj. OczywiÅ›cie, trochÄ™ grzybów, nawet w tych najsuchszych terenach można byÅ‚o znaleźć, ale byÅ‚y to iloÅ›ci “z litoÅ›ci” lasu do grzybiarzy. ;))
KoÅ„czÄ…c luźnÄ… analizÄ™, należy jeszcze co nieco dodać. Po pierwsze – należy mieć na uwadze, że lokalnie, mogÅ‚a i może być diametralnie inna sytuacja z grzybami, niż wynika to z moich rozważaÅ„. Po drugie – zazwyczaj tak wÅ‚aÅ›nie jest. Swoje obserwacje opieram na “podglÄ…dzie” w terenie, głównie na Wzgórzach Twardogórskich. Czasami grzybowe skrajnoÅ›ci wystÄ™pujÄ… nawet na niewielkich odlegÅ‚oÅ›ciach. Sam doskonale pamiÄ™tam, jak 19 wrzeÅ›nia 2014 roku pojechaÅ‚em na grzyby ze znajomym do Obornik ÅšlÄ…skich. Przez kilka godzin chodzenia, nazbieraliÅ›my może ze 2 – 2,5 kg grzybów. DzieÅ„ później pojechaÅ‚em sam na Wzgórza Twardogórskie, oddalone kilkanaÅ›cie kilometrów od Obornik. Kosz o pojemnoÅ›ci 16 kg byÅ‚ ubity grzybami do granic możliwoÅ›ci. Obecnie także mamy olbrzymiÄ… “nierównomierność” w wystÄ™powaniu grzybów na terenie kraju. Np. w Bieszczadach, grzybiarze codziennie pokazujÄ… peÅ‚ne kosze grzybów, a na Dolnym ÅšlÄ…sku, w szczególnoÅ›ci w części nizinnej, grzybowa bieda aż piszczy.
Jeżeli chodzi o gatunki grzybów, które owocujÄ… we wrzeÅ›niu to można rzec, że przy sprzyjajÄ…cych warunkach, wrzesieÅ„ “sypie” prawie każdym gatunkiem, przy czym bliżej jego koÅ„ca, pojawiajÄ… siÄ™ gatunki bardziej późnojesienne, takie jak gÄ…ski zielonki, opieÅ„ki, sarniaki, gÄ…sówki lub boczniaki. Te ostatnie pokazujÄ… siÄ™ raczej po pierwszych przymrozkach. Normalny, nie ograniczony brakami opadów lub przymrozkami, wrzeÅ›niowy wysyp grzybów jest najobfitszy w roku w skali caÅ‚ego kraju i przynosi wielkÄ… radość uczestnikom grzybobraÅ„. Czy w tym roku mamy szansÄ™ na wrzeÅ›niowo-grzybowe eldorado na Dolnym ÅšlÄ…sku?
ByÅ‚ kiedyÅ› tak film “Północ-PoÅ‚udnie”. Jego tytuÅ‚ odzwierciedla to, co prawdopodobnie czeka nas we wrzeÅ›niu. W tych częściach kraju sytuacja pod wysyp jest najlepsza. Za nami pierwsza i – wedÅ‚ug prognoz, siÄ™gajÄ…cych do 20-22 wrzeÅ›nia – na razie jedyna, wiÄ™ksza fala opadów w tym miesiÄ…cu. ByÅ‚a ona niejednolita i nie wszÄ™dzie daÅ‚a przyzwoite sumy opadów. A i sierpieÅ„ nie popisaÅ‚ siÄ™ z deszczami, zapisujÄ…c siÄ™ jako miesiÄ…c suchy w wiÄ™kszoÅ›ci kraju. Sumy opadów najlepiej prezentujÄ… siÄ™ wÅ‚aÅ›nie na północy i poÅ‚udniu kraju. Tam za 1,5 do 2 tygodni, na pewno sypnie grzybami, chociaż i teraz, grzybiarze nie wracajÄ… z tych miejsc pusto. PozostaÅ‚a część kraju, w tym Dolny ÅšlÄ…sk zostaÅ‚y “zawieszone” i bÄ™dÄ… czekać. Grzyby gdzieÅ› na pewno zacznÄ… siÄ™ pojawiać, ale wydaje siÄ™, że o wielkim wysypie na Dolnym ÅšlÄ…sku we wrzeÅ›niu niestety można zapomnieć. CaÅ‚a nadzieja pozostaje w zmianie pogody z gorÄ…cej i suchej na deszczowÄ… i chÅ‚odniejszÄ… pod koniec wrzeÅ›nia. Jeżeli taki scenariusz napisze pogoda i po drodze nie bÄ™dzie silnych przymrozków to październik może dać porzÄ…dny, jesienny wysyp grzybów. Czy tak bÄ™dzie? Pozostaje dmuchać, chuchać, trzymać kciuki i modlić siÄ™.
Na koniec jeszcze moja prośba do Ciebie. Jeżeli będziesz w lesie w celu zbioru grzybów to zdaj swoją relację na stronie Marka Snowarskiego www.grzyby.pl. Nawet, jak wrócisz z pustym koszem (czego absolutnie nie życzę). Im więcej informacji z terenu, tym dokładniejsza mapa aktualnego występowania grzybów jadalnych w Polsce i tym większa/szersza wiedza o sytuacji grzybowej. Darz Grzyb! ;))
Mapki z sumami i anomaliami opadów: IMGW